Czasami zadaję sobie to pytanie. Czym tak właściwie jest tworzenie?
A więc zapraszam do czytanie tego iście nudnego wpisu który powstał z inicjatywy tego, że chciałam wreszcie dodać nowy post. A więc KwiatuszekPuszek pisze o tym co dawno zagnieździło się w jej głowie i ciężko to usunąć...
Tworzenie - rysować, pisać czy malować lub nawet nagrywać filmy może dosłownie każdy. Dla jednego sposób na nudę, dla drugiego hobby a dla trzeciego sens życia. Często próba stworzenia czegoś idealnego, niespotykanego jest po wpływem przymusu. Człowiek siedzi i główkuje nad tym jak można stworzyć portret swoich myśli ale często bezskutecznie. Gdy jednak wpadnie na swój własny pomysł pojawia się kolejna przeszkoda - lenistwo. Chcęć wybicia się i udowodnienia innym o swoim talencie często jest przygnieżdżona przez drugą połówkę naszej osobowości, która krzyczy "Nie rób nic! Siedź! Nie wysilaj się na daremno!".
Tworzenie pod wpływem impulsu... Im bardziej czegoś pragniemy, tym bardziej się od tego oddalamy.
Czym właściwie jest wena? Nagłe natchnienie? Oświecenie? Czy może narodziny tego długo oczekiwanego pomysłu? Dla jednych zaleta, dla drugiego wada. Artysta mający sporo wolnego czasu oraz posiadający motywację ma szansę na zrealizowanie swojego celu. Wada? Człowiek ma mało czasu, lenistwo go dręczy. Chce coś zrobić o czym myślał od dawna ale wie, że ma za dużo pomysłów i koniec końców nie zrealizuje żadnego.
Pamiętajmy jednak, że tworzenie powinno być pasją, upustem myśli i wolności. Bez względu na to kim jesteśmy w rzeczywistości, możemy być "tym kimś" w opowieści. Własny wykreowany świat zależny tylko od naszej woli. Każdy na pewno nie jeden raz pragnął władzy. Pytanie tylko - czy to co jest w naszej własnej krainie może przenieść się na realizm?
A dla was - czym jest więc tworzenie?
